Zaczęłabym tę notkę jak to mam w zwyczaju, czyli 'dawno tu nie pisałam' :)
Ale nie, będę oryginalna i zrobię to dzisiaj inaczej. A w zasadzie to nie zrobię, bo mi Admini Wszystkich Adminów w tym Banku poblokowali część stron i nie mogę się zalogować na blogspota (tłumaczą, że to kwestia bezpieczeństwa, ale ja i tak swoje wiem - wredni są i tyle!).
Nie pisałam jakieś trzy miesiące, a w tym czasie zmieniło się pewnie więcej niż w ciągu ostatnich trzech lat. Ale nie będę zagłębiać się w szczegóły - nie dzisiaj i nie tutaj!
Nowe mieszkanie przywitało mnie zestawem niespodzianek - jajkiem za kaloryferem (pozdrawiam poprzedniego lokatora!), gniazdkiem telefonicznym z przeciętym kablem, spłuczką działającą według sobie tylko znanych reguł i remontowaną windą (a mieszkanie na 10 piętrze). Ale ogarnęłam już ten chaos i jestem zainstalowana - odkurzacz kupiony (na raty), wyciskacz do czosnku kupiony (stary gdzieś zgubiłam), nawet mopa mam (chociaż jeszcze nie używałam! :)).
Jest dobrze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz