Jak to zwykle bywa z moimi planami, również ten z poprzedniej notki nie wypalił:) Ale to było do przewidzenia:))
W pracy góra roboty. W domu góra roboty - (czyli np. góra naczyń do pozmywania czy góra prania do wyprasowania). W szkole - również góra roboty, tyle, że nie zdaję sobie pewnie nawet sprawy z tego, jak wysoka:)
A podczas dzisiejszego komitetu kredytowego zauważyłam, że w modzie są paski na krawatach Bardzo_Ważnych_Panów_W_Banku:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz