Na stoliku stoją - między innymi - keczup (w butelce, takiej wyciskanej, wiecie) i krem do twarzy (w takiej stojącej, wyciskanej tubce, wiecie). Czy Poranne Zamotanie sprawi, że posmaruję się keczupem zamiast kremem?
Dzisiaj przechytrzyłam Poranne Zamotanie. Ale było blisko... :))
Dzień dobry:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz